Moja kuchnia jest raczej „fusion”, mieszają się tu wpływy lokalne, polskie, uniwersalno europejskie, chińskie też się znajdą (i nie są to zupki z proszku) ale bywa również Madagaskar, a jak się nauczę kiedyś robić sushi, to regularnie będzie panowała Japonia…
Po pierwszym przeglądzie typowo francuskich produktów (We francuskiej lodówce #1) dziś nie będziemy kurczowo trzymać się lodówki. Spojrzymy również obok, na półki kuchenne albo na torbę zakupów ze spożywczego po prostu. Szukamy przede wszystkim charakterystycznych składników z Francji i Alzacji, ale będzie i mrugnięcie okiem w stronę Polski. Zapraszam do przeglądu mojej lodówki.
Suszona kiełbasa do aperitif’ów
Zacznijmy jednak typowo francusko. „W gościach”, ale i często przed zwykłym obiadem w ciągu tygodnia pojawia się aperitif. To nie tylko, jak by się mogło wydawać, białe martini z lodem albo inny alkohol. Często to przegryzki – oliwki, krakersy, inne słone orzeszki. Równie często na stół wjeżdża talerz z cienko pokrojoną suchą kiełbasą.
W Alzacji (nie jestem pewna, jak w innych regionach) produkują ją w różnych odmianach smakowych, od tradycyjnych po te całkiem zaskakujące. W Eguisheim, w uroczym sklepiku ze świnką na drzwiach znaleźliśmy na przykład pętka o smaku czosnku, kirsch’u (mocny alkohol z wiśni), jagód, orzechów laskowych czy wreszcie „Berawecką” zupełnie słodką kiełbasę o niejasnym ale wyraźnie polskim pochodzeniu.
Bagietka
Ulubione pieczywo Francuza. Twarda, chrupiąca skórka, jej zapach i smak… Do 1978 roku kontrolę nad cenami bagietek, jak ten dobry tata, sprawował rząd, ale i dziś pilnują jej różne organizacje konsumenckie. W grę wchodzi przecież dobro narodowe!
Z tego powodu idąc rano do piekarni (najlepiej paryskiej oczywiście) warto pamiętać, że oprócz zwyczajnej bagietki (tańszej, o standaryzowanej jakości) można poprosić o niewiele droższą bagietkę tradycyjną (specjalną, wiejską), do której piekarz zazwyczaj miał więcej serca. (Źródło wiedzy: artykuł z French Today).
Melfor, miodowy ocet z Alzacji
To produkt lokalny. Ocet winny na bazie miodu i ziół, delikatniejszy w smaku niż zwyczajna odmiana. Domowy majonez z melforem uważany jest w mężowej rodzinie jako wyjątkowy rarytas, a przepis owiany jest tajemnicą.
Wino do gotowania
Zaskakujące, do jak wielu potraw można je dodać. Kuchnia francuska zna takich mnóstwo. W zasadzie każdy supermarket wychodzi naprzeciw powyższym potrzebom, a w dziale z winami można się niekiedy zgubić.
Na niektórych butelkach od razu przeczytamy, że przeznaczeniem zawartości jest garnek (z boeuf bourgignon na przykład), a nie pękaty kieliszek. Tak się dzieje często z „końcówkami produkcji” win z różnych szczepów, które zostają ze sobą zmieszane i wystawione do sprzedaży za drobną kwotę. Nawet za 2 euro można kupić dobre (tzn. smaczne) wino. Niemniej uprzedzam, nie dotyczy to stu procent przypadków.
Choucroute, czyli kapusta kiszona
Alzatczycy, Niemcy i Polacy roszczą sobie prawo do nazywania kapusty lokalnym czy regionalnym produktem. Na przykład gdy jedziemy do Strasbourga, mijamy po drodze całe pola kapusty na choucroute. Oznaczone są w dodatku taką samą tablicą, jaka zapowiada zabytki i atrakcje w nabliższej okolicy.
Kapustę kiszoną kupuję na ogół w hermetycznych plastikowych opakowaniach po pół kilo. Chciałabym gdzieś znaleźć taką z beczki, jak w Hali Mirowskiej w Warszawie. Moje małe marzenie.
Ptasie mleczko
Jeśli mama przyśle w paczce.. (Niniejszym przesyłam Mamusi bardzo gorące pozdrowienia na tychże łamach, w podziękowaniu za ptasie, torcik wedlowski i michałki!!!)
Gdzie mieszkacie i jakie lokalne produkty królują w Waszych lodówkach?
0 Odpowiedzi
Bez bagietki nie mogę sobie wyobrazić życia 🙂
O.
Ani ja!