Został tylko miesiąc do Świąt Bożego Narodzenia! To ostatni moment, żeby rozglądać się za prezentami pod choinkę. Nie ma jeszcze tłumów w galeriach handlowych, jeszcze można na spokojnie wybrać to, co się chce, a nie to, co zostało na półkach. Jeśli wśród bliskich macie miłośnika Francji, czemu nie ofiarować mu upominku związanego z jego pasją? Przygotowałam dla Was listę pomysłów na prezenty dla frankofila. Myślałam o takich rzeczach, które mnie samej sprawiłyby przyjemność. Mam nadzieję, że Was zainspiruję.
1/ książki do nauki francuskiego od Wydawnictwa Preston (z grubą zniżką!)
Uważam, że książki językowe od Prestona są jednymi z najlepszych na rynku. Przyjaźnię się z nimi od wielu lat, wiele mam u siebie na półce. Na blogu napisałam też dwie recenzje:
na temat serii “Francuski w tłumaczeniach”
oraz “Francuski w tłumaczeniach. Sytuacje”
Z kodem ALZACJA30 cenę wszystkich książek na stronie www.prestonpublishing.pl obniżysz o 30%. Udanych łowów!!!
2/ książka jest zawsze dobrym pomysłem na prezent
Moje trzy ulubione francuskie tytuły, które polecam każdemu frankofilowi to:
- Szkice piórkiem, Andrzeja Bobkowskiego (Francja z czasów drugiej wojny światowej oczami Polaka, prze-pię-kne pióro)
- Chwała mojego ojca, Marcela Pagnola (najpiękniejsza książka o Prowansji)
- Moje życie we Francji, Julia Childs (czytałam jednym tchem, lekka i mądra)
Dorzucę do tej listy jeszcze trzytomową serię o Mademoiselle Oiseau autorstwa Andrei de la Barre de Nanteuil ora Lovisy Burfitt, o której zawsze myślę jak o pięknej bombonierce.
Fabuła pewnie bardziej wciągnie dzieci niż dojrzałych Czytelników, ale akwarele z tych książek mogę oglądać cały dzień.
3/ prezent dla miłośniczki / miłośnika Francji, który lubi gotować i rozgryza sztukę francuskiego cukiernictwa
czyli na przykład dla mnie – i rzeczywiście to prezent, który sobie zażyczyłam u Mikołaja w tym roku 🙂
Książka, o której mówię, to Pâtisserie, l’ultime référence, Christine Ferber, biblia sztuki cukierniczej, wielka różowa cegła, doskonała. Tegoroczne wydanie zostało wzbogacone o kolejne 80 przepisów. Książkę można zamówić na Amazonie i we wszystkich księgarniach we Francji.
4/ płyta z francuską muzyką
Płyta, która zrobiła na mnie absolutnie największe wrażenie w mijającym roku to Multitude, belgijskiego muzyka Stromae, który powrócił na scenę po wieloletniej nieobecności. Zawsze ceniłam go za teksty i artystyczne poszukiwania. W nowym albumie wzniósł się na wyżyny w tych kwestiach.
5/ idealny dla dziadków – kalendarz ze zdjęciami wnuków
Również i ten pomysł wyciągam z mojej autentycznej listy choinkowych podarunków na ten rok.
Aby dodać francuskiego twistu – można wydrukować sobie (albo rodzinie) kalendarz ze zdjęciami z ostatniej podróży do Francji albo z francuskich wakacji (dla tych, którzy we Francji mieszkają).
We Francji taki kalendarz zrobisz sobie na przykład za pośrednictwem strony Photobox.fr (korzystam od lat i polecam).
Przy okazji ciekawostka – po przyjeździe do Francji zdziwiłam się, że jest tu dużo mniej punktów, gdzie od ręki można wydrukować kilka zdjęć (z pendrive’a). Punkty druku można czasem znaleźć w dużych centrach handlowych, ale sama usługa jest dużo mniej rozpowszechniona. Jej rolę przejmują serwisy online – takie jak Photobox właśnie.
6/ sesja zdjęciowa we Francji
To jeden z tych niematerialnych prezentów, które pod choinką nie wyglądają spektakularnie, ale daj mu szansę! Pomyśl – masz w planach wyjazd do Francji w przyszłym roku, samodzielnie albo z partnerem, całą rodziną… Będziesz zwiedzać cudowne miejsca, napełnisz swój wewnętrzny bak szczęścia po brzegi.
Czy można zaplanować to lepiej? Wziąć więcej z tej podróży?
Tak! Dzięki fotografowi, który przez obiektym zobaczy Cię – Ciebie albo twój związek, twoją rodzinę – najpiękniej. Zamknie Twoje wspomnienia w kadrach, które potem zawiesisz na ścianie, wydrukujesz w albumie, oprawisz nimi swoją książkę albo stronę internetową.
Warto, naprawdę warto.
Taką rodzinną sesję zdjęciową zrobiła mi w Bretanii Kasia Tirilly w zeszłym roku. Tu jest jest jej strona internetowa: https://www.kasiatirillyphotography.com. Napisz do Kasi, zarezerwuj przyszłe lato i połóż pod choinką choćby wydrukowanego mejla z potwierdzeniem!
7/ bilet lotniczy na weekend w Paryżu
Przez lata dałabym się pokroić za bilet na Wizz’air’a na weekend w Paryżu, albo jakimkolwiek innym miejscu we Francji. Wystarczy trochę poszukać, zapolować na lotnicze promocje, skorzystać z wyszukiwarki (takiej jak na przykład Skyscanner albo Esky) i okaże się, że bilet do Francji wcale nie musi być zabójczo drogi.
Do Alzacji też można przylecieć tanimi liniami. Połączenia co jakiś czas się zmieniają i aktualnie możliwe jest to chyba tylko z Warszawy (Wizz’air). Warto sprawdzać i polować na tańsze połączenia.
8/ przewodnik po Alzacji
Bo nawet jeśli Twój frankofil nie myślał dotąd, aby wybrać się w te strony, to:
- z przewodnika „Moja zimowa Alzacja” oraz „Wakacje w Alzacji” dowie się bardzo dużo o francuskiej (i alzackiej) kulturze, sposobie życia, rozrywkach i innych ciekawostkach;
- w jego głowie może powstać pomysł na to, aby ten region odwiedzić (warto, warto!);
- francuskie inspiracje, a tym bardziej pięknie ilustrowane przewodniki, to zawsze pomysł na wyjątkowy i niebanalny prezent pod choinkę
Jeśli chcesz poczytać więcej na temat zimowego przewodnika, TUTAJ opisałam go bardzo dokładnie.
*
Dobrze, dużo tego się zrobiło. Który prezent znalazłabyś / znalazłbyś najchętniej pod Twoją choinką?
32 Odpowiedzi
Widzę, że niektóre książkowe pozycje pokrywają się z moimi, znaczy, że to dobry wybór 🙂
Do Twojej filmowej listy, Izo, dorzuciłabym jeszcze dwie pozycje: La famille Bélier (Rozumiemy się bez słów) i Qu’est-ce qu’on a fait au Bon Dieu? (Za jakie grzechy, dobry Boże?). Obydwa bardzo ciepłe, a ten pierwszy dodatkowo bardzo wzruszający (Louane w finałowej piosence rozkłada wszystkich na łopatki).
Dzięki Diana za Twoje propozycje! La famille Bélier nie widzialam, ale Louana została wyróżniona w Cannes za tą rolę, więc chętnie bym zobaczyła przy okazji. Drugi tytuł rzeczywiście fajny, mnie co prawda trudno rozbawić, ale było całkiem nieźle 😉
Koniecznie obejrzyj! Film trzyma poziom. Nawet mojemu Ch. się podobał choć to nie ten target 😉 Na zimowy sobotni wieczór – idealny!
Dziękuję za wspaniałe inspiracje, szczególnie te książkowe!! 🙂 Clarka właśnie czytam, ale jak do tej pory była to jedyna książka o Francji, do której udało mi się dotrzeć 🙂
Cała przyjemność po mojej stronie! Przy Clarku można się bardzo przyjemnie rozluźnić, a i o Francuzach można się dużo dowiedzieć 😉
Oj tak, to prawda! Szczególnie dla mnie-laika jest to kopalnia ciekawych informacji :))
Jestem gotowa zakochać się we Francji, choćby za same te tytuły! 🙂
🙂
Książki bym chętnie poczytała – a do Mikołajka wróciła 😉
Ja właśnie przeżywam powrót do dzieciństwa za sprawą Mikołajka. Super sprawa!
Czytałam książki Stephena Clarka i muszę powiedzieć, że uśmiałam się 🙂 Dobry prezent nie tylko dla frankofila 😉
Zgadzam się całkowicie 🙂 Czyta się bardzo przyjemnie
Widzę, że książki rządzą chyba na każdym blogu 🙂 Nie dziwię się, to zawsze dobry pomysł na prezent. Z francuskich kosmetyków też bym się zawsze ucieszyła.
Książki i kosmetyki – świetne połączenie!
haha, dokładnie, wystarczy tylko zaznaczyć tytuły, których się jeszcze nie ma na półce i list do Mikołaja gotowy 😉 ps. Dzięki za polecenie drugiego albumu Zaz!
Jaka obszerna lista, na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie! Ja książkę kucharską w prezencie pewnie potraktowałabym jako przytyk w stronę moich umiejętności kulinarnych, ale książki o Francji, dlaczego nie 🙂
Myślisz, że to tak jak dostać od kolegi mydło albo dezodorant? 😛 Nie, ja za książki kucharskie się nie obrażam i przyjmuję w każdej ilości, choćby po to, żeby oglądać zdjęcia albo czytać notki kulturowe 😉
Stawiam na bilety do Paryża lub do Strasburga :).
Przyjeżdżaj! 🙂
Oh là là, poszalałaś z tymi propozycjami! 😛 Co wybrać? 😉
Rozpisałam się, fakt 😉 Ja mam zawsze dużo pomysłów, jeśli przychodzi do tematu prezentów 😛