Bardzo międzynarodowy dzień i pierwszy raz we Freiburgu

freiburg

Bardzo międzynarodowy dzień to był. Ale jak się mieszka w Alzacji to nie takie trudne.

niemcy

„A Niemcy to stąd daleko? – Za mostem.”
Zdjęcie z książki Ciel! Mon mari est mute en Alsace… Lurence Winter

Francja

Sobota.
Ranek we Francji. Oczywiście, norma.

Szwajcaria

Następnie zajęcia w polskiej szkole w Bazylei. To bardzo ciekawy projekt dla polskich dzieci mieszkających w Szwajcarii. O szkole wspomniałam już na blogu TUTAJ.

Niemcy

Następnie wybraliśmy się do Niemiec.

jedziemy do Niemiec

Freiburg en Brisgau. W sumie myśleliśmy o rozejrzeniu się za jakimś meblem, ale skończyło się bardziej turystycznie.

Właśnie, mieszkańcy Szwajcarii często na zakupy, nawet te większe spożywcze, jeżdżą w tym kierunku. Francuzi też, szczególnie po meble – niższa cena, lepsza jakość. Same plusy. Słyszałam z kolei, że zarówno Niemcy jak i Szwajcarzy chętnie przyjeżdżają do Alzacji po niektóre produkty, specjalności tutejszej kuchni, mięso, wina i markowe ubrania.

Chińskie resto

Natomiast my zjedliśmy w chińskim resto.

ładne to chińskie resto

„Nie trzeba mówić w języku Goethego wybierając się w Niemczech do restauracji. Bardzo często „o kuchni rozmawia się tylko po francusku” i jak to ze zdziwieniem odkrył jeden frankojęzyczny gość rozmawiając z kelnerem cordon-bleu tłumaczy się jako .. cordon-bleu!”
Cytat z „Ciel! Mon mari est mute en Alsace…” Lurence Winter

Sprawdziliśmy. Może to ta chińska restauracja, ale mimo wszystko lepiej nam się rozmawiało z kelnerem po angielsku.

bardzo dobre!

Spacerowaliśmy. Zawsze jestem urzeczona architekturą, ilością dekoracji, ilością sztuki co krok. Domy są interesujące. Szczegóły ulicy są interesujące. Bardzo to tutaj lubię.

Freiburg

Freiburg

Freiburg

Freiburg

Japońska galeria

Aby dopełnić dzień międzynarodowymi akcentami weszliśmy do japońskiej galerii. Przestrzeń i minimalizm.

japońska galeria

.. i dachy

Na koniec chciałam jeszcze o jednym.
Fascynują mnie dachy! Piękne są!

dachy we FreiburguFreiburg

a tu w ColmarColmar

Colmar

Uśmiechnięta Iza
Cześć, jestem Iza! Pomogę Ci poczuć się tu jak w domu. Nieważne, czy przyjechałeś do Francji na wakacje czy na stałe.
W serialu słyszysz francuskie &^%$&,a lektor tłumaczy „ty ananasie!”. Pobierz Mały słownik wyrazów brzydkich, aby rozumieć więcej.

0 Odpowiedzi

  1. Mam bardzo miłe wspomnienia z Freiburga. Wybraliśmy się tam całą paczką erasmusową. Oprócz uroczej starówki polecam też koniecznie wdrapanie się/wjechanie koleją na górkę i wejście na tamtejszą wieżę, widok z niej może nie szału nie urywa, ale zdecydowanie warto :). Tak paczę na mapkę i widzę, że Konstancja nie jest od Was jakoś przesadnie daleko – jedźcie koniecznie wiosną/latem i wpadnijcie na wyspę kwiatów i motyli Mainau. A zimą warto wygrzać dupkę w termach z widokiem na Bodeńskie i Alpy :).

  2. Pingback: Skok w bok, czyli wakacje w Alzacji i u sąsiadów | blogerzy Ze SWIATA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne na blogu

dziękuję

Został ostatni krok…

Sprawdź swoją skrzynkę mejlową i kliknij w potwierdzający link.

Moja Alzacja stosuje pliki cookies. Więcej przeczytasz w polityce prywatności, a w każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień cookies w swojej przeglądarce.

Wyślij mi wiadomość

A może chcesz poszukać czegoś na stronie?

Wyślij mi wiadomość

A może chcesz poszukać czegoś na stronie?

Zapisz się