Magia przedświątecznej Alzacji to nie tylko jarmarki bożonarodzeniowe (marchés de Noël). Po całym regionie rozsiane są miejsca, które warto odwiedzić właśnie w grudniu. Jednym z nich jest zamek Haut-Koenigsbourg. Słuchając opowieści przewodnika podczas zwiedzania można zobaczyć tą budowlę w wyjątkowej oprawie, poznać jego historię oraz średniowieczne bożonarodzeniowe zwyczaje.
Alzacja zimą
Grudzień w Alzacji pachnie piernikiem i grzanym winem. Czerwonym i białym. Na jarmarki bożonarodzeniowe najlepiej wyjść wieczorem, kiedy ulice rozświetlone są milionem lampek ze świątecznych dekoracji. Parząc sobie palce gorącym naleśnikiem z nutellą można podziwiać stoiska z najróżniejszym rękodziełem, szukać brakujących prezentów pod choinkę albo drobiazgu, by zrobić przyjemność samemu sobie.
Hałaśliwe i tłoczne jarmarki to nie jedyne czarujące miejsce grudniowej Alzacji.
Święta na zamku
Rok temu, pewnego grudniowego wieczoru wybraliśmy się z S. w miejsce bardzo odmienne, a równie magiczne. Jadąc miedzy polami uśpionych winorośli powoli zbliżaliśmy się do celu. Widać go było juz z daleka.
O historii tego najpiękniejszego (i najlepiej odrestaurowanego) średniowiecznego zamku Alzacji na blogu pisałam juz wczesniej. To jeden z najbardziej znanych zabytków regionu i jedno miejsc, gdzie turyści najczęściej kierują swoje kroki. Sama bardzo Wam polecam wizytę, jeśli będziecie kiedyś w okolicy. O każdej porze roku Haut-Koenigsbourg robi niesamowite wrażenie.
Świątecznie przystrojony zamek to czysta magia. Oglądaliśmy epokę średniowiecza przez szeroko uchylone drzwi.
Pochód z latarniami, spacer po zamku po zapadnięciu zmroku, choinki przystrojone czerwonymi jabłkami oraz opłatkami oraz opowieści przewodnika tworzyły wyjątkową atmosferę Świąt, magii i tajemnicy. Przenieśliśmy się na chwilę w czasie.
Na koniec wizyty piliśmy grzane wino słuchając muzyków grających stare melodie na dziwnych instrumentach epoki.
12 Odpowiedzi
Skoro tam tak pięknie to dopiszę go do listy planowanej przyszłorocznej podróży . Pora wakacyjna ale na pewno wart zobaczenia .
bardzo polecam!
Zamek zwiedziliśmy dwa lata temu letnią porą. Naprawdę warto!
Po przeczytaniu Twojej relacji nabrałam ochoty zobaczyć go jeszcze raz zimą, zahaczając wcześniej o Marche de Noel w Strasburgu 😀
Uwielbiam takie surowe zamki :). Marzy mi się wycieczka ich śladami po Francji :).
Ruin zamków Ci w Alzacji dostatek 😉
Jak ślicznie! Można się zakochać w takich klimatach! 🙂
Można, można! Jestem jedną z ofiar 😉
Ach z przyjemnością zostałabym jego ofiarą 🙂
wow, przepięknie!