Wybory parlamentarne w Polsce i jeden dzień jako mąż zaufania

15 października 2023, wybory parlamentarne w Polsce. To była piękna niedziela! Odczuwam wdzięczność za rolę, jaką mogłam pełnić przez te kilka godzin, a konkretnie między dziesiątą a szesnastą w Konsulacie Generalnym RP w Strasburgu. Po tej godzinie zastąpili mnie kolejni mężowie zaufania a wśród nich oczywiście … kobiety.

Mąż zaufania i kwestia nazewnictwa

Nazwa tej odpowiedzialnej funkcji skłania do refleksji. Mówi się o niej w wielu wariantach: od najbardziej poprawnej i oficjalnie uznanej niezależnie od płci osoby, która ją sprawuje, czyli „mąż zaufania”, przez „żonę”, a nawet „damę” zaufania, aż po… „osobę zaufania”. W tym roku do urn poszło aż 73,7% kobiet, a mój wpis na IG z dnia wyborów uzyskał rekordową liczbę lajków właśnie od nich, moich czytelniczek – może warto więc zastanowić się nad częstszym użyciem jednej z tych bardziej inkluzywnych form? 

Konsulat w Strasburgu i polskie głosy

Przez cały dzień konsulat w Strasburgu był pełen polskich głosów – dosłownie i w przenośni. Co za dziwne uczucie, słyszeć dookoła tylko język polski i tylko po polsku mówić! Atmosfera była wspaniała, ludzie – głównie uśmiechnięci.

W ciągu dnia sala pustoszała tylko w pojedynczych momentach i to tylko po to, aby przywitać kolejną falę głosujących Polaków. W powietrzu unosił się duch mobilizacji. 

Do moich zadań jako męża (lub żony) zaufania należało patrzenie na ręce członkom komisji wyborczej i trzymanie ręki (swojej) na pulsie tak, aby wszystko przebiegało zgodnie z prawem. Chodziłam po sali i przyglądałam się wszystkiemu z bliska, aby w razie czego wyłapać i raportować wszelkie podejrzane sytuacje.

Wisienka na torcie – spotkania z Czytelnikami

Dzień spędzony w strasburskim konsulacie był też okazją, aby spotkać wielu moich czytelników. Jestem ogromnie wdzięczna za wszystkie rozmowy, uściski i uśmiechy. Jeszcze długo będę się grzać tym wspomnieniem, szczególnie w środku alzackiej zimy. Czuję dumę, że mogłam uczestniczyć w tak ważnym dla nas momencie historii i z tak bliska obserwować pracę osób organizujących wybory za granicą, a nawet być ich częścią!

Myślę, że 15 października, każdy z nas przeżył coś wyjątkowego. A Ty? Jak spędziłaś ten dzień i gdzie oddałaś swój głos?

Uśmiechnięta Iza
Cześć, jestem Iza! Pomogę Ci poczuć się tu jak w domu. Nieważne, czy przyjechałeś do Francji na wakacje czy na stałe.
W serialu słyszysz francuskie &^%$&,a lektor tłumaczy „ty ananasie!”. Pobierz Mały słownik wyrazów brzydkich, aby rozumieć więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne na blogu

dziękuję

Został ostatni krok…

Sprawdź swoją skrzynkę mejlową i kliknij w potwierdzający link.

Moja Alzacja stosuje pliki cookies. Więcej przeczytasz w polityce prywatności, a w każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień cookies w swojej przeglądarce.

Wyślij mi wiadomość

A może chcesz poszukać czegoś na stronie?

Wyślij mi wiadomość

A może chcesz poszukać czegoś na stronie?

Zapisz się