Skąd się wzięła Marsylianka? (Pierwszy raz jestem w Strasbourgu!)

Ponoć.

Pod koniec kwietnia 1792 mer Strasbourga wyprawiał obiad dla ochotników Armii Renu, którzy niebawem mieli służyć w wojnie z Austrią. Był wśród nich i razem pił wino oraz zajadał się alzacką kuchnią także ich kapitan, poeta i muzyk, Claude Joseph Rouget de Lisle. W trakcie rozmowy tych dwóch panów powstał pomysł napisania pieśni, która porwałaby żołnierzy i dodała im sił w czasie walki. Tak powstała Marsylianka. Właśnie w Strasbourgu.

A kogo można tu aktualnie spotkać?

Jana Guttenberga

Jana Sebastiana Bacha.

Wielu ludzi przy kawiarnianych stolikach.

Świętego Mikołaja (po prawej).

Czerwonego Kapturka, a nawet Królewnę Śnieżkę.

I nas 🙂

To jeden z pierwszych tekstów na blogu. O Strasbourgu pisałam potem nie raz. Na przykład tutaj.

Uśmiechnięta Iza
Cześć, jestem Iza! Pomogę Ci poczuć się tu jak w domu. Nieważne, czy przyjechałeś do Francji na wakacje czy na stałe.
W serialu słyszysz francuskie &^%$&,a lektor tłumaczy „ty ananasie!”. Pobierz Mały słownik wyrazów brzydkich, aby rozumieć więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne na blogu

dziękuję

Został ostatni krok…

Sprawdź swoją skrzynkę mejlową i kliknij w potwierdzający link.

Moja Alzacja stosuje pliki cookies. Więcej przeczytasz w polityce prywatności, a w każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień cookies w swojej przeglądarce.

Wyślij mi wiadomość

A może chcesz poszukać czegoś na stronie?

Wyślij mi wiadomość

A może chcesz poszukać czegoś na stronie?

Zapisz się