Coraz zimniej na dworze, a wieczorami na ulicach tłumy ludzi? Znak, że zaczął się marché de Noël czyli jarmark bożonarodzeniowy. Każde miasto i miasteczko Alzacji ma swój zestaw atrakcji. Świątecznie. Kolorowo. Z rozmachem.
Wszystko zaczyna się już pod koniec listopada i trwa aż do Wigilii. A w niektórych miejscach do Nowego Roku nawet.
Ozdobione choinki. Lampki i dekoracje na ulicach. Dużo lampek i dużo dekoracji. Muzykanci wykonujący kolędy oraz inne okolicznościowe hity. Stragany z wyrobami artystycznymi – gdyż artyści i ich rękodzieła mają w Alzacji szczególny status. Karuzele dla dzieci a i diabelskie koło może się trafić.
W rolach głównych występują również:
Grzane wino.
Pieczone kasztany.
Naleśniki i gofry z nutellą.
Pierniki i bredele.
W związku z powyższym warto mieć ze sobą trochę drobnych przy sobie
Dużo samych dobrych rzeczy.
Ale nie tylko na jarmarkach. Muzea organizują dodatkowe wystawy, albo proponują wstęp wolny, w kościołach dużo koncertów – rządzi przede wszystkim klasyka, Handel i Mozart, ale są też chóry, repertuar bożonarodzeniowy na orkiestrę.
W Miluzie marché de Noël 2013 to :
- 1 milion turystów
- na ulicach 230 motywów dekoracji oraz 2 kilometry lampek świątecznych
- 80 straganów świątecznych
- 37 dni jarmarku
- 100 000 plastikowych kubków (na wino)
Liczby za L’echo mulhousien, no 362
Jedna odpowiedź