Choucroute aux poissons to rybna wariacja na temat najpopularniejszej alzackiej potrawy. Niektórzy porównują alzacką choucroute do bigosu. Nie jest to zbyt trafne porównanie. Składniki, sposób przygotowania i podania różnią się praktycznie wszystkim. Elementem wspólnym pozostaje… kapusta kiszona.
Tradycyjna choucroute to danie bardzo mięsne. Kapusta kiszona gotowana na białym winie podawana jest z kilkoma rodzajami mięs i kiełbas oraz ziemniaczkami. Przy czym nie mówię tu o zmieszaniu składników. Dostajemy mosiężny garnek, w nim kapustę, na niej kawałki mięs oraz ziemniaki podane w całości. Bardzo obfite i sycące danie. W sam raz na późną jesień i zimę.
La choucroute aux poisson i restauracja Maison Kammerzell
Choucroute aux poissons to kapusta kiszona przygotowana na alzacki sposób i podana z kilkoma rodzajami ryb. Pierwszy raz spróbowałam jej w Maison Kammerzell, restauracji w centrum Strasbourga mieszczącej się w przepięknym zabytkowym budynku. Jeśli przechodziliście obok strasbourskiej katedry, to Maison Kammerzell na pewno rzucił się Wam w oczy (na blogu możecie go zobaczyć TUTAJ).
Potrawa godna jest swojej sławy. Bardzo aromatyczna kapusta doskonale pasuje do ryb oraz lekko kwaskowatego sosu. Jeśli miałabym Wam polecać tylko jedno danie do spróbowania w ciągu Waszego pobytu w Alzacji, to wybrałabym właśnie to.
A może skusicie się na mały eksperyment kulinarny niezależnie, czy mieszkacie we Francji czy w Polsce?
Przepis na choucroute aux poissons
czyli kiszoną kapustę gotowaną na białym winie podaną z rybami
Składniki:
do przygotowania kapusty:
- 1 – 1,5 kg kapusty kiszonej
- 3 małe cebule
- 3 ząbki czosnku
- 10 ziaren jałowca
- 5 gr kminku
- listek laurowy
- gałązka tymianku
- sól i pieprz do smaku
- 200 ml białego wina wytrawnego (jeśli macie pod ręką alzacki Riesling, to będzie najlepszy)
- 70 gr tłuszczu gęsiego (ewentualnie smalcu)
ryby:
- 400 gr fileta plamiaka wędzonego (ryba z dorszowatych, mało popularna w Polsce. Można zastąpić filetem z dorsza.)
- 400 gr fileta łososia
- 400 gr fileta halibuta
do przygotowanis sosu do ryb: (ja robię połowę porcji)
- 400 gr masła
- 4 posiekane szalotki
- 150 ml octu spirytusowego (dałam ocet winny)
- 100 ml białego wina
- 150 ml śmietany
Przygotowanie kapusty:
(1) Dno dużego garnka nasmarować obficie gęsim tłuszczem. Włożyć kapustę, cebulę pokrojoną w piórka, zmiażdżone ząbki czosnku. Podsmażyć do momentu zeszklenia cebuli (nie podsmażać na złoto).
(2) W torebeczce z gazy przygotować listek laurowy, ziarna jałowca, kminek i tymianek. Włożyć do garnka. (Ja daję luzem, bo nie mam odpowiedniej torebeczki).
(3) Gdy cebula i czosnek są odpowiednio zeszklone, dodać kapustę kiszoną. Powinna być dwa razy opłukana w ciepłej wodzie i odciśnięta.
(4) Dodać białe wino, szklankę wody i dwie/trzy szczypty soli i pieprz.
(5) Gotować na wolnym ogniu przez około 1,5 godziny.
Przygotowanie ryb:
Przygotujcie ryby tak, jak lubicie. Łososia na ogół obtaczam w mące i smażę na oliwie z oliwek.
Możecie też je przygotować w piecu:
(1) Dno żaroodpornego naczynia wyłóżcie cienkimi plasterkami masła, posypcie dno posiekaną szalotką, dodajcie szklankę białego wina i szklankę wody.
(2) Włóżcie do niego posolone i lekko posypane pieprzem ryby.
(3) Przykryjcie folią aluminiową i włóżcie do piekarnika na 5 minut (ryby nie mogą się zagotować).
(4) Wyjmijcie naczynie z piekarnika, obróćcie ryby na drugą stronę i pozostawcie w piekarniku do momentu serwowania potrawy.
Przygotowanie sosu do ryb:
(1) Do niewielkiego garnka włóż posiekane szalotki, ocet i białe wino. Podgrzejcie na dużym ogniu.
(2) Gdy płyny niemal w całości wyparują, dołóżcie śmietanę, przykręćcie gaz i od momentu zagotowania gotujcie jeszcze 2 minuty.
(3) Dorzućcie masło pokrojone w niewielkie kawałki. Wymieszajcie, aż się całkowicie rozpuści
(4) Doprawcie solą i pieprzem do smaku. Przecedźcie sos przez drobne sitko.
Sposób podania:
Wszystkie składniki powinny być ciepłe.
Na talerz połóżcie porcję kapusty (powinna być bardzo ciepła), a na niej po kawałku każdej z ryb. Polejcie ryby sosem, posypcie koperkiem.
Bon appétit, les amis!
Przepis ze strony restauracji Maison Kammerzell w Strasbourgu.
Mimo, że niedawno robiłam choucroute aux poissons, zupełnie nie pomyślałam o zrobieniu zdjęć. To piękne i eleganckie foto pochodzi ze strony wspomnianej restauracji.
19 Odpowiedzi
Bardzo ciekawa wariacja 🙂 I wersja mięsna i rybna bardzo mi się spodobała. Chętnie przygotuje taką wersję „bigosu”. Za tradycyjnym nie przepadam (lubię tylko w pierwszy dzień 😉 ).
Niektóre dania smakują tylko w konkretne dni w roku 🙂 Daj znać, jak Ci smakuje choucroute aux poissons, jeśli zrobisz!
Ta kapusta brzmi ciekawie 🙂
Gęsi tłuszcz ma jakiś mocny smak, jest niezbędny czy mogę go zastąpić czymś roślinnym?
Gęsiego tłuszczu nie dodawałam jak na razie, zawsze zostawałam przy smalcu, który jest neutralny w smaku. Pewnie tłuszcz roślinny też nie zaszkodzi, ale nie wiem, co by na to rodowici Alzatczycy powiedzieli 😉
Cit! Nie powiemy im 😉
Wsród przepisów w sieci zawsze cenię te, które daja praktyczne porady i … margines swobody 🙂 Bardzo prosty i fajny przepis na sos do ryb. Można dodać do niego trochę czosnku?
Czosnek jest dobry do wszystkiego 😉 Spróbuj (np. dodając do odrobiny sosu jako test) i daj znać, jak Ci smakuje 🙂
To jest właśnie mój grand regret. Następnym razem kiedy będę w Alzacji na pewno skosztuję, nawet jeśli będzie środek lata i będę musiała wykopać go spod ziemi 😉
Warto, oj, warto 😉 Nawet w środku lata 😉
no no, ja się za choucroute aux 3 poissons jeszcze nigdy sama nie zabrałam! Ale mam blisko do Maison Kammerzell, więc chyba mam dobrą wymówkę 😀
Co mnie zaskoczyło, to że w przepisie na kapustę jest tłuszcz z kaczki lub świni, ostatnio mówił mi o tym kolega, ale mu nie wierzyłam 😛 Następnym razem jak będzie gotować to koniecznie pochwal się na instagramie! 🙂
wymówka jest doskonała 😀 swoją drogą właśnie wymyśliłam pretekst, aby znowu się tam wybrać 😉
pochwalę się, chociaż choucroute to generalnie nie jest danie wyjątkowo fotogeniczne 😛 tylko w restauracjach tak dobrze wygląda, hehe
bardziej fotogeniczne od bigosu 😛
Mozesz napisac jak po francusku nazywa sie pierwsza ryba w przepisie ? merci
haddock, a dokładnie haddock fumé
haddock fumé to pleonazm, po prostu haddock 😉
haddock fumé (czyli wędzony) to było doprecyzowanie według przepisu kulinarnego, a nie gatunku ryby oczywiście 😀
ale haddock znaczy, że już to jest wędzony plamiak 🙂
hm, wikipedia podaje jako nazwę własną / gatunek rybki. No ale głowy za Wikipedię nie dam przecież 😉 Dzięki Madou za poprawkę w takim razie!
Musiałaś sprawdzać na angielskiej, francuska podaje tak: „L’aiglefin ou églefin (Melanogrammus aeglefinus) ou ânon ou haddock (s’il est fumé) (…)” 😉
Ale to raczej jako taka ciekawostka, bo w sumie to często można się spotkać z tym, że ktoś używa określenia haddock fumé – ale to doprecyzowanie, że „fumé” nie jest potrzebne 😉