Przeprowadzałam się do Francji myśląc sobie „znam francuski, znam angielski, czego więcej mi trzeba”. Prawda? Prawda, ale nie w Alzacji. W tym regionie jednocześnie graniczącym z Niemcami i Szwajcarią inny język obcy gra główne skrzypce. Na pewno już wiecie, o jakim mowa..
Jeśli miałabym wybrać jedną umiejętność, której chciałabym się nauczyć, byłby to język niemiecki. Przez kilka miesięcy z dużym codziennie spędzałam godzinę – półtorej na nauce niemieckiego przez Internet. Da się! Oczywiście, trzeba do tego jeszcze znaleźć okazje, aby ćwiczyć rozmówki, ale w bardzo dużym stopniu języka obcego można nauczyć się samodzielnie. Zasobów jest co nie miara, jest ich coraz więcej i coraz lepszej jakości. W swoich zakładkach znalazłam aż 38 linków, a dokładnie przeszukując Internet znajdziecie ich na pewno kilka razy więcej.
Jak się uczyć języka samemu
Zanim przejdziemy do samych materiałów warto powiedzieć jeszcze o jednym. Co jest kluczem samodzielnej nauki języka? Konsekwencja i silna wola z żelaza. Jeśli ktoś wie, że ma słomiany zapał i trudno mu się samemu upilnować w „odrabianiu lekcji”, którą na dodatek sam sobie musi zadać, to lepiej od razu poszukać adresu stacjonarnej szkoły językowej. Po co tracić cenny czas na oszukiwanie samego siebie.
Jednocześnie regularność wcale nie musi oznaczać godziny dziennie na wkuwaniu słówek, czy tłuczeniu zadań z gramatyki. Jeśli znajdziemy siłę i zmobilizujemy się do 15 minut dziennie, wygraliśmy. A co to jest kwadrans? Chwilka, jedna trzecia odcinka serialu 😉
Jeszcze druga ważna wskazówka. W finansach nazywamy ją „dywersyfikacją”. Najlepiej korzystać z różnych źródeł wiedzy (podręczniki, ćwiczenia, gazety, blogi, muzyka, filmy, etc,) i te 15 minut dziennie przeznaczać na różne typy zadań. Mniejsze ryzyko, że nauka Wam się znudzi, albo zwyczajnie będziecie mieli jej dość. Wzbogacanie swoich lekcji o uczenie się o kulturze kraju oraz lekturę blogów osób, które w owym kraju mieszkają i o nim opowiadają, również działa stymulująco.
Skoro już wiemy z grubsza, jak zabrać się za samodzielnie za język niemiecki, zapraszam do przeglądania materiałów. Wybrałam te, które wydały mi się najciekawsze i najbardziej rzetelne. Wszystkie z podanych stron oferują treści (a przynajmniej dużą ich część) bezpłatnie.
Blogi o języku niemieckim i niemieckiej kulturze
Językowy Precel
Niemiecka Sofa
Niemiecki Dla Początkujących
Agnieszka Drummer – język niemiecki
Angelika Griner – trener języka niemieckiego
Kulturowo Językowi
Blogi o Niemczech (pisane m.in. przez Polki, które w Niemczech mieszkają)
Polka w Monachium
The Moon Mom
Monifactura
Nowy Land
Around About Munich
From Munich With Love
Serwisy do nauki niemieckiego
GermanPod101
BBC
About German
Deutsch Lernen
IE Languages
Open Culture (należy szukać w spisie darmowych lekcji online)
Learn German
Podstawy Niemieckiego
Kanały na YouTube
Easy Languages (German)
Deutsch Online Lernen
Deutsch für Euch
Learn German with GermanPod101.com
Get Germanized
Deutsch Lernen
GermanCourse, Daniel Deutschmann
ThisAndThat4All
Learn German HD Audio
Goethe-Institut
Język niemiecki – słowniki, translatory
PONS
Ling
Depl
Translator
Lexilogos
Mam nadzieję, że adresy Wam się przydadzą. Gorąco Wam życzę powodzenia w samodzielnej nauce niemieckiego! A jeśli macie inne sprawdzone adresy i linki, podzielcie się w komentarzach.
PS. Powiązane wpisy:
3 sposoby na język francuski
Język niemiecki, język alzacki
0 Odpowiedzi
Hej Iza, bardzo podoba mi sie ten wpis. To prawda, wazna jest silna wola. U mnie zaczelo sie m.in. od ogladania telewizji w j. niemieckim i od codziennego przegladania niemieckiego slownika (do dzis pamietam, ze pierwsze slowko w tym slowniku to Aal – wegorz! 😉 Zapraszam Cie na mojego swiezutkiego bloga, ktorego prowadze tylko i wylacznie w jezyku niemieckim: http://www.ja-polka.blogspot.com
Ja juz wiem, ze u Ciebie zostaje na dluzej 🙂 Pozdrawiam
Znam Olę, znam 🙂 Nawet popełniła u mnie artykuł gościnny – http://mojaalzacja.pl/milosc-do-wina-architektury-i-jezyka/ 🙂
Dobrze, że o niej wspomniałeś. W komentarzach można do woli dopisywać dodatkowe strony przydatne do nauki niemieckiego. Jak masz coś jeszcze w zanadrzu, to śmiało!
brakuje mi w tej kolekcji bloga alessa.in, blog poznalam dzięki „alzacja polskimi oczami” właśnie na Twoim blogu 😉
Zgadza się! Polecamy również i ten blog! 🙂 (tak jak wspomniałam – dodatkowe linki spokojnie można dodawać w komentarzach).
Swoją drogą fajnie wiedzieć, jak się dowiedziałaś o Love For France 🙂 Super!
Oj, niemiecki potrafi natruć i zniechęcić. Sama przez to przeszłam. Przełomem był moment, kiedy zdecydowałam się mówić w tym języku na co dzień. Małe sukcesy były motywujące, a braki szybko wyłapywałam i nadrabiałam ze słownikiem. Polecam tą metodę. Teraz czuję się już bardzo pewnie, ale wiadomo, języka uczymy się całe życie. 🙂
Dokładnie jak mówisz. Dużo się zmienia, jak życie przymusza, żeby języka używać na co dzień. Inaczej łatwo znajdować wymówki i inne priorytety 🙂
Kiedyś uczyłam się niemieckiego, zastanawiałam się ostatnio czy sobie nie przypomnieć i się nie podszkolić. Super linki, pewnie skorzystam, kiedy już się zmotywuję do nauki 🙂
Niech Ci linki służą 🙂 powodzenia!
Do niedawna nie znałam żadnych blogów dot. języka niemieckiego. Dopiero co poznaję i spodobał mi się kulturowojezykowi. Dzięki za polecenie!
Cała przyjemność po mojej stronie 🙂
Kolejny wpis w ramach wyzwania, który sprawia, że chcę wrócić do nauki języka, tym razem niemieckiego… dodaję bloga do ulubionych 🙂
Super! Witaj na pokładzie 🙂
A Iza, z ciekawości, jaki masz poziom niemieckiego? Początkujący czy jakiś już stabilny? 🙂 Jakie efekty dały te godziny w internecie? 🙂
Początkująca byłam i ciągle jestem. Gdybym utrzymała tempo, to byłoby już całkiem nieźle. Niestety zrobiłam przerwę, która wydłuża się w nieskończoność.. Ale sobie myślę, że własny wpis powinien mnie zmotywować do powrotu 😉 A jak u Ciebie? Uczysz się niemieckiego?
Nie. Ja póki co jestem na poziomie B1-B2 z francuskiego (no niby już tego egzamin B2 za niecały miesiąc!), niemieckiego uczyłam się jakieś 13 lat temu w gimnazjum 😉 ale nie doznałam jakiejś wielkiej przyjemności, dlatego już nic nie pamiętam 😉
Pewnie, niech zmotywuje Cię Twój własny wpis! I to w ramach takiej fajnej akcji!
Jest jeszcze jedna Polka pisząca o Niemczech 😀
tak jest! warto zaglądać do Ciebie!
Ja co prawda nie z Niemiec i o nich piszę, ale z kraju i o kraju gdzie ten język w swojej miększej wersji króluje.
viennesebreakfast.com – o Wiedniu i Austrii
Jak fajnie, że Językowy Precel występuje pod swoją świeżo nadaną nazwą :D. Znam sporo podanych przez Ciebie adresów, chociaż nie wszystkie. Od siebie dorzuciłabym 3:
polschland.blogspot.de – blog głównie o życiu w Niemczech, pisany z perspektywy osoby, która mieszka tam od kilku ładnych lat
slowgerman.com – fantastyczne darmowe podcasty
nachrichtenleicht.de – wiadomości z Niemiec i ze świata, pisane prostym językiem (z nagraniami!)
W Get Germanized i Deutsch für Euch denerwuje mnie, że są po angielsku. Byłyby dużo bardziej przydatne, gdyby były po niemiecku, tak jak Easy German.
Diana, nie miałam czasu, a chciałam Ci właśnie napisać, że nowa nazwa Twojego bloga jest super i miałaś świetny pomysł z konkursem na nazwę!
Dzięki za dodatkowe linki – no tak, przecież miałam napisać też o Polschland.. no nic, dobrze, że uzupełniłaś 🙂
A Deutsch Fur Euch, no niby tak – ale ja od czasu do czasu lubię takie łamańce międzyjęzykowe, bo dzięki temu wychodzisz trochę z myślenia po polsku o języku, którego się uczysz (you know, what I mean?). Trochę inaczej w mózgu utrwalają się te konotacje znaczeniowe, etc. Przynajmniej tak to czuję na swoim przykładzie. Ale jest coś w tym denerwującego, też prawda – mój mąż Francuz nie znosi angielskiego akcentu dziewczyny z Comme Une Francaise, która francuskiego uczy po angielsku (coś tak jak tu) 😉
Dzięki za miły komplement ^_^.
Mnie uczenie przez nejtiwów języka A poprzez język B strasznie denerwuje, zarówno jako lektora jak i ucznia. Ta dziewczyna z Comme Une Francaise robi świetne filmiki, tylko co z tego, skoro słyszę głównie jej angielski, a nie oglądam jej przecież, żeby utrwalić angielski! Jej i innych przewaga nad nauczycielami takimi jak ja, to właśnie bycie nejtiwem, a co mi po nejtiwie, którego prawie w ogóle nie słyszę :P? A jako nauczyciel nie mogę wykorzystać ich filmików na zajęciach, bo wielu moich uczniów nie zna zbyt dobrze albo i wcale angielskiego. Annik ze Slowgerman też mówiła na początku dużo po angielsku, ale słuchacze poprosili ją o mówienie tylko po niemiecku i ma teraz chyba dużo więcej fanów niż wcześniej. Z włoskiego też słucham tylko kanałów jednojęzycznych, nawet jeśli nie wszystko rozumiem, to sporo wyłapuję z kontekstu i tu oczywiście pomaga mi znajomość angielskiego czy francuskiego (wiadomo, marna bo marna, ale zawsze coś ;)).
Wg mnie gramatykę warto tłumaczyć w tym prostszym, przystępniejszym języku, ale np słownictwo najlepiej w kontekście, a więc w języku, którego uczymy/się uczymy.
No i trudno się z Tobą nie zgodzić 🙂 Wiem, że do Comme Une F. trafiało dużo próśb o mówienie tylko po francusku, ale jak na razie nie dała się przekonać 😉
Ojej, ja mam jak Ty Diana! Obejrzałam parę jej filmików, ale… co z tego, jeśli głównie mogę słuchać po angielsku.. 😛