Kiedy po raz pierwszy spróbowałam galette à la frangipane [wym: galet a la frążipan] pomyślałam sobie „Stało się! Jestem w niebie!”. Uwielbiam połączenie ciasta francuskiego i masy migdałowej. We Francji to niebo wydarza się co roku, gdyż na 6 stycznia, czyli Święto Trzech Króli znane tu jako l’Épiphanie wszyscy pieką i jedzą galettes des rois [wym: galet de rła]. Jeden dzień na dzielenie się złotym migdałowym krążkiem oczywiście nie wystarcza, więc królewskie ciasta, lub ich mniejsze wersje je się cały styczeń.
Przepis na galettes des rois dostałam od koleżanki z pracy mojego męża, Polki od lat mieszkającej w Alzacji. Było to ponad dwa lata temu, niedługo po mojej przeprowadzce do Francji. Ta kobieta, mimo, że nie znałyśmy się osobiście, zrobiła mi wielką niespodziankę tym przepisem spisanym po polsku. Dzięki niej mogę się dziś z Wami podzielić kawałkiem francuskiego nieba.
Wybieranie króla, czyli jak jeść galettes des rois
Tego wypieku nie je się ot tak, zwyczajnie. Wiążą się z nim prawdziwie królewskie tradycje.
Jak zaraz się dowiecie z przepisu, pod koniec przygotowywania masy migdałowej wrzucamy do niej la fève. Po francusku to fasolka, ale w tym wypadku oznacza niewielką porcelanową figurkę, która służyć będzie do wyłonienia króla lub królowej dnia. Przygotujcie również papierową, koniecznie złoconą, koronę.
Gdy upieczona galette des rois jest już na stole, należy pokroić ją na równe części. Powinno być ich co najmniej tyle, ile chętnych do jedzenia. Najmłodszy z obecnych wskazuje, do kogo trafią poszczególne kawałki ciasta. Potem zostaje już rozkoszowanie się królewskim (niebiańskim!) smakiem i temu, komu trafi się la fève, na głowę zostaje założona korona. Może z całym przekonaniem powiedzieć „Je suis le roi” albo „Je suis la reine” (Jestem królem/ królową).
Jak Wam się podoba taki zwyczaj?
Przepis na galette des rois
Składniki:
– 2 gotowe płaty ciasta francuskiego (kupowane we Francji są okrągłe, te w Polsce chyba często w prostokącie – trzeba by wtedy przyciąć im rogi)
– 2 jajka
– 125 g cukru
– 125 g miękkiego masła
– 200 g zmielonych migdałów
– 1 łyżka skrobi kukurydzianej
– 1 łyżeczka sody oczyszczonej
– 2-3 łyżki rumu
– mała porcelanowa figurka lub duże ziarnko grochu
– papierowa korona
Przygotowanie:
(1) mieszamy 1 całe jajko i pozostałe białko (1 żółtko zostawiamy na później do posmarowania ciasta) z cukrem, masłem, mielonymi migdałami, skrobią kukurydzianą, sodą i rumem
(2) do masy migdałowej dodajemy figurkę
(3) blachę do tarty smarujemy masłem, kładziemy na niej płat ciasta francuskiego, a jego brzegi (ok 2 cm) smarujemy żółtkiem
(4) na cieście równo rozprowadzamy masę migdałową
(5) przykrywamy drugim płatem ciasta francuskiego i dokładnie sklejamy brzegi ciasta, a następnie resztą żółtka smarujemy wierzch ciasta
(6) piekarnik nagrzewamy do 200 st.C i pieczemy galette około 20 minut
Bon appétit, les amis!
PS. Dajcie mi koniecznie znać, jeśli przepis Wam się podoba i jeśli go wypróbujecie.
7 Odpowiedzi
Czy migdały mogą być nieobrane i prażone??? Kupiłam takie na wagę w lidlu…
Wydaje mi się, że jeśli je zmielisz na mąkę to nie powinno być problemu 🙂
Ohhhh… wygląda mega apetycznie. Może sie kiedys skuszę i spróbuję zrobić 🙂
A ja zawsze się zastanawiam co będzie jeżeli krojąc będziemy natrafiać na figurki – kto wtedy będzie królem? Krojący? 🙂 🙂 Pozdrowienia Iza!
Krojący może „nie zauważyć”, że natrafił na figurkę 😉 Z drugiej strony moja szwagierka z dwojgiem dzieci do galette wkłada zawsze dwie figurki i „przypadkiem” zwycięzców zawsze jest dwóch. Czysta magia 😉 Pozdrowienia
To musi być pyszne! Nigdy nie jadłam galette i mam nadzieję spróbować zwłaszcza po przeczytaniu tego wpisu. Przepis podrzucę siostrze, która ma większe umiejętności kulinarne niż ja 😉
Trzymam kciuki za siostrę 🙂